bury moul ner 02 23

Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku serdecznie zaprasza na wernisaż wystawy

Zbigniew Bury
Rzeżby. W cieniu Złotej Górki

17 lutego (piątek) 2023 r.
godz. 18:00
Galeria Epicentrum

wstęp wolny
__________

Zbigniew Bury, urodzony w 1966 roku w Wadowicach. Przez rok uczył się w Prywatnej Szkole Sztuk Plastycznych w Bielsku-Białej. Przy odnawianiu polichromii w Gierałtowicach zaprzyjaźnia się z artystą Karolem Pustelnikiem członkiem „Grupy Krakowskiej”. Pozostają w bliskim kontakcie, aż do śmierci Karola Pustelnika (2010). W 1996 roku wraz z artystą Piotrem Jarguszem, założył grupę artystyczną „Studio TU”. W 1997 roku bierze udział w targach artystycznych „Kunst Findet Kunst” w Monachium, gdzie prezentuje prace poświęcone problemowi wolności w krajach postkomunistycznych. W 2002 roku, w Isny (Niemcy) jego projekt pod nazwą „Red Line Art – European Art.- Project 2002” zdobywa największe uznanie i zostaje zrealizowany. Wystawia w kraju i za granicą. Zbigniew Bury jest artystą działającym interdyscyplinarnie, uprawiającym malarstwo, ceramikę, rzeźbę. Od 2008 roku tworzy
jednocześnie karykaturalne prace pod pseudonimem Alex Johanson. W 2009 roku artysta został odznaczony Srebrnym Medalem Towarzystwa „Labor Omnia Vincit”, który jest wyrazem najwyższego uznania dla dotychczasowej działalności zawodowej, artystycznej oraz społeczno-kulturalnej a w 2013 roku otrzymał odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej” nadaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdana Zdrojewskiego. W 2020 r. otrzymuje Dyplom Honorowy Narodowej Akademii Sztuki Ukrainy w Kijowie. Należy do Grupy Plastycznej NADSKAWIE działającej przy Towarzystwie Miłośników Ziemi Wadowickiej oraz Kazimierskiej Konfraterni Sztuki – Kolonii Artystycznej w
Kazimierzu Dolnym.
https://annaartgaleria.pl/buryart/
www.alexjohanson.blogspot.com
https://www.facebook.com/alexjohanson.albo.zbyszekbury

Wystawy Zbigniew Bury:
https://annaartgaleria.pl/artysta/zbigniew-bury-3/?c=3


bury plakat ner 02 23

_______

Dwugłos

Rzeźby Zbigniewa Burego są wystruganą w drewnie opowieścią o życiu i losie Człowieka.
Ich kolor jeszcze potęguję opowieść o dramacie losu człowieka. Rzeźbione i malowane bywają
drapieżnie brutalne ale też pozostają czułe i delikatne. Figury przypominają zalane w żywicy owady,
przechowują ważne wspomnienie, zachwyty, wzruszenia. Ich tworzenie jest dla autora codziennością,
tak naturalną jak danie Dadzie jedzenia. Nakarmić psa i wyrzeźbić inwazję ptaszków. Ta sztuka jest
zrobiona z miłości. Zawiera całe pokłady wrażliwości pokoleń przodków żyjących w cieniu Złotej Górki.
- Lubię się śmiać – mówi Zbyszek. Ceramiczne Johansony śmiejące się i cieszące z życia, z sexu,
karnawałowej zabawy (zabawimy się na śmierć) i te drewniane rzeźby /figury dzieci wojtkiewiczowsko
płaczliwe, zasmucone i zapatrzone – zawierające wątpliwości, lęki, przeczucia – pomimo tego
uśmiechnięte to potwierdzają.
Zbigniew Bury /Alex Johanson to sytuacja – zjawisko, człowiek od lat niezależnie tworzący i żyjący ze
swojej sztuki, animator kultury prowadzący warsztaty ceramiczne dla dzieci i młodzieży. Malarz z
ważnym dorobkiem i dbający o zachowanie pamięci po Karolu Pustelniku i Januszu Książku, autor
wystaw i uczestnik międzynarodowych plenerów .
W prawdziwych i pięknych obrazach z lat osiemdziesiątych w cyklach portretów malował prowincję,
spracowanych robotników i staruszki. Potem zachwycił swoją kolekcją międzynarodowe targi sztuki,
wszystko prawie sprzedał i poszedł własną drogą malując walczących Czeczenów, brony, głowy, kwiaty
na grobie.
Malutkie postacie ulepione z modeliny są dowodem jego wielkiej rzeźbiarskiej wrażliwości. Zachwyt nad
sztuką ludową jej źródłową siłą, wieloznacznością, widać po domowych figurkach aniołów i diabłów. Dom
pod lasem jako Centrum Świata? Tak...

Prof. Piotr Jargusz
Kraków 21.03.2021

______________

To co się robi w miłości jest zrobione dobrze.
Vincent van Gogh

„Malarstwo to ryzyko które podjąłem ... bez ryzyka nie ma prawdziwego malarstwa...Moje malarstwo nie
jest chwytem reklamowym, lecz próbą zwrócenia uwagi na krzywdę ludzką, która spotyka nie tylko
ofiary”.
Zbigniew Bury

Pisać o Zbigniewie Burym, to pisać o artyście który jednym okiem się śmieje a drugim płacze. Pozornie
ludyczny, rozpasany, prowokujący jest w istocie delikatny, czujący, empatyczny. Unikający patosu,
ciekawy ludzkich opowieści jest nieuszeregowany, niestawkowy – Wolny. Zacytowane słowa motta
dotyczą nie tylko obrazów. To artystyczne credo i wiara w Obraz Świata, w którym artysta stoi po stronie
wartości i tych, którym odebrano prawo głosu.
Opowieści egzystencjalne – odnoszą się do Doświadczenia Jego Życia. Powracający motyw Anioła
/Diabła, Kolędników Beskidzkich i ptaszków to wyznanie wiary artysty w zwyczajną moc opowieści
źródłowych. Poorane bruzdami, surowe twarze. Za brzydkie żeby się podobać, za mocne żeby przejść
obojętnie.
Lata osiemdziesiąte i doświadczenie stanu wojennego jest sprawcze. Powstają obrazy walczących
Czeczenów. Chwała Zwyciężonym!
Kiedy po sukcesach w Niemczech przyjeżdża do niego telewizja, poproszony żeby opowiedział o sobie
On opowiada o innych. Strzeże pamięci o Karolu Pustelniku, Januszu Książku... i o innych tych, którym
się mniej udało.
Studio TU – Artystyczna Grupa Zbigniew Bury/ Piotr Jargusz deklarowało w 1996 roku malowanie
wszędzie gdzie życie zaniesie i widziało podobieństwo światów – sens tej deklaracji, zaskakujące
podobieństwo formy i treści potwierdził pokaz prac artystów w Tychach w 2021 roku.
Zbyszek jest artystą wielu odsłon i mediów/metod. I dwóch narracji. Jest artystą, który pytanie o
swój/nasz czas w dwudziestym wieku – który osiągnął w historii świata najwyższą pozycję w rankingu
zabitych ponad 100 mln ofiar – zawiera w rzeźbie diabełek przedstawiającego chłopca ukrywającego
rogatą czapkę za swoimi plecami. Wątła granica między dobrem a złem. Poezja kryje dramat.
Figura Śmierci ma kosę zrobioną z patyka. Granatowe wybroczyny czy figlarne umazanie kolędnika?
Wyrzeźbił ją z ponad stuletniej wierzby, która rosła przy moście, gdzie ślizgał się na butach. Droga do
świata dzieciństwa. Pierwszych wyrazistych odkryć. Droga do źródeł. Jak do rzeki. Do dźwięku maszyny
do szycia ojca i domu pod lasem, w którym straszy i który omija.
Złota Górka i watażka Bury, który w dawnych czasach ukrył swoje skarby. To pod Złotą Górką postawił
Dom bez numeru. To tam robi kratę spawając metalowe taśmy w kaligraficzny rysunek kobiety i
mężczyzny.
O czym, jak nie o tęsknocie i niespełnieniu jest drewniana figura: Pierwsza Komunia Małpki, figura
dziewczynki trzymającej okręcik i Aborygen.
Dwie figury Diabeł. Uwolnić Anioła i Zemsta Anioła przypominają: Bez Nocy nie ma Dnia.
...
Zbigniew Bury albo Alex Johansson: aktywista miejski, edukator, animator, wyrafinowany kolekcjoner.
Pomysłodawca kina dyskusyjnego i galerii sztuki w Andrychowie. Tworzy murale, rzeźby i uczy
prowadząc zajęcia z ceramiki dla dzieci i młodzieży. Ponad milion wejść na jego stronę.
Aktywność sprawcza. Zostawiająca w życiu innych Ważne ślady...
Twórca sytuacji. Gdyby znikł kolor ceramicznych całujących się par... i zobaczylibyśmy te ceramiczne
rzeźby w czerni i bieli, dostrzeglibyśmy ich wymiar wcale nie hucpiarski i prześmiewczy, tylko
dramatyczny. Pozbawione żywych kolorów figury przypominają cienie rzucane na ścianę przez wampiry
w pierwszych niemych filmach grozy...zachlani weselni goście, ich o/błędne spojrzenia i raz po raz
rzucane wyznanie: Szanuję Cię, Stefan...

Rozmowa 13.02.2022

- Glinę przewoziłem. Musiałem nosić. Przywiózł mi tu facet. Wyrzucił. Ponad tonę przerzucić, to trochę
jest. Jestem gość. Boli mnie wszystko. Dzisiaj udowodniłem że jestem młodzieńcem. Nie wiem czy
przeżyje do jutra, ale warto było.
- Ile masz lat?
- Ile ja mam lat? Ania, ile mam lat?
- Nie wiesz...
- Nie chcę mi się liczyć.

...Mam w planie Anioły z ptakami. Może to łączyć w jakieś zgraje. Szukam prostego wyrazu, żeby był
czytelny i silny. Nie wiem gdzie mnie to zaciągnie. Nie wiem. Jakbym wiedział to bym nie rzeźbił...
- Ciągnie mnie kolor. Trochę się tego boję... Na siłę nie będę malował. Ptaszki będę robił. Myślę, żeby
takie stado kruków zrobić. Zauważyłem że one wchodzą w te moje zygzaki, kraty, rączki trójkątne, nóżki
trójkątne. Ja mówię o takim czuciu. Mam to czucie – takie dynamiczne. Tak to wygląda, jakbym się cofał
albo wrócił na drogę, którą szedłem.

Proste cięcia. Oddzielić potrzebne od zbędnego. Nie stylizacja – pragnienie. Jest siła. Rozdzielić linią
światło od mroku. Rysunki na papierze i na klockach. Lapidarne. Tę linię odnajduję w całej twórczość
Zbyszka. Surrealistyczną, fantazyjną w ceramicznych figurach i surową w drewnianych. W spawanych
kratach linia jest wysublimowanym barokowym rysunkiem. Zachwyca mnie. Prawda. Prawdziwość Jego
twórczości. Jakie teraz swoje zwidy wyrzeźbi z ośmiu klocków – pamiątce po sadzie na Pańskiej Górze?
To co się robi w miłości zrobione jest dobrze. Warunek Van Gogha spełniony.
Sztuka Zbyszka jest afirmacją, szukaniem właściwego wymiaru i właściwych proporcji dla opowieści o
obecności w jego życiu, ludzi i zdarzeń. To odpowiedz na pytanie o formę. Formalna podstawa. Proste
wyraziste cięcia służą oddzieleniu swojego od obcego, ważnego od nie ważnego. Nie ma niedoróbek.
Jest perfekcyjny.
W warstwie treści jego rzeźba jest zapisem zachwytu nad urodą świata. Anioł, Diabeł.
Sacrum i Profanum. Tęsknota za czystym rozdaniem. Opowieść. Bohaterowie: Dobro i zło.
Jeden z punktów odniesienia. Nasza kultura sprywatyzowała opowieści i postacie biblijne.
Syna Bożego – Pana Jezusa sprowadzając do przydrożnej figury Frasobliwego odpoczywającego
chłopa u Bogusława Ścigi a Demona zła do figury poczciwych diabłów: Boruty i Rokity.
Dlaczego diabeł ma smutne oczy – pyta C. w komentarzu do zdjęcia opublikowanej ostatniej figury na
Facebooku. Infantylny komentarz? A może nie całkiem od rzeczy?
Afirmacja – opowieści źródłowych. Odreagowanie. Lustro/a prześmiewcze grozy. niepewności, smutku,
samotności, obaw. Sztuka, jako miejsce dla opowieści wstydliwych, bezdomnych, spychanych w
podświadomość. Bez patosu.
....
Twórczość Zbigniewa Burego jest bezcenna przez swą moc. Ślady piły i odciski palców, które zostawia
Zbyszek w swoich figurach możemy wypełnić swoimi emocjami, wzruszeniami, myślami, żeby iść dalej
Swoją Drogą w swoje życie i ważności, ubogaceni, utwierdzeni, że pomimo wszystko to Piękny Świat, w
którym nie jesteśmy sami.

Przyszło mi napisać tekst o Przyjacielu. Mam uczucie, że dużo pominąłem. Że nie napisałem
wszystkiego o Jego sztuce, mimo że się starałem. Na szczęście siła i ważność Jego sztuki nie zależy od
kilku okrągłych, brakujących zdań. Niech zatem sztuka przemówi, a reszta niech będzie milczeniem
prof. Piotr Jargusz
Kraków, 30 stycznia 2022 r.